Beniaminek siatkarskiej II ligi, Womix NTS Trójka Nakło, przegrał trzecie kolejne spotkanie. Kto wie jak ono mogłoby się ułożyć, gdyby nakielanie zachowali więcej zimnej krwi w końcówkach# pierwszej i trzeciej partii.

W premierowej odsłonie przyjezdni toczyli w Gdańsku wyrównany bój z faworyzowanym Stoczniowcem. W grze NTS-u było coraz więcej pozytywów w odróżnieniu od spotkania ze szczecinianami. W końcówce seta zabrakło jednak spokoju. Podopieczni Artura Sierzchuły nie utrzymali nerwów na wodzy i mimo prowadzenia, przegrali do 23. – Jest dużo plusów w naszej grze. Mam nadzieję, że małymi kroczkami zaczynamy układać się w całość. Nie jest to łatwe, ale widzieliśmy, że to będzie trudny sezon – komentował opiekun beniaminka.

Po trzymającej do ostatnich piłek w napięciu pierwszej partii, druga należała już wyłącznie do gospodarzy. Stoczniowcowi wychodziło niemalże wszystko, a goście byli tylko tłem dla wyśmienicie prezentującego się rywala. Womix zdobył zaledwie 11 punktów i wydawało się, że dominacja nadmorskiego zespołu znajdzie przełożenie na kolejnego seta.  Trójka dołożyła wszelkich starań, by tak się nie stało.

Trzecia odsłona wieczoru bardziej przypominała tę pierwszą niż drugą. Nakielanie byli dla gdańszczan równorzędnym rywalem, a w decydującej fazie seta ponownie byli na prowadzeniu. Po raz kolejny nie udało się tego wykorzystać i zwieńczyć partii. – Powinniśmy zachować troszeczkę więcej zimnej krwi, te sety powinny być wygrane. Musimy nauczyć się cierpliwości i wykorzystywania szans. Na przeciwników nie ma co liczyć – kontynuował Sierzchuła.

Miejscowy zespół sezon rozpoczął od trzech porażek. Mimo wszystko w Nakle panuje spokój i opanowanie. – Chcemy pokazać to, co umiemy zagrać. Było dużo pozytywów w odróżnieniu od poprzedniego meczu. Przez całą pierwszą rundę będziemy uczyć się schematów i taktyki. Dopiero w rewanżach będziemy mogli powiedzieć, na co można się przygotować. Nie da się tak przeskoczyć z niższej ligi do wyższej, Siatkówka w Nakle stała się bardzo popularna. Nas to cieszy i buduje, ale nie wszyscy to wytrzymują. Ta drużyna wróci minimum do poziomu z zeszłego sezonu, ale potrzeba czasu – zakończył trener NTS-u.

Stoczniowiec Gdańsk – Womix NTS Trójka Nakło 3:0 (25:23, 25:11, 25:23)

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Rejestracja podmiotów gospodarczych

od 50PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Budowa magazynów

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Prowadzenie kadr i płac dla firm

od 50PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Pamiątka A4

20,00 zł PLN