Dziś mamy 5 maja 2025, poniedziałek, imieniny obchodzą:

16 kwietnia 2014

Mokra sprawa

fot. BB

fot. BB

- Nieprawidłowe piętrzenie wody na jazie w Chobielinie powoduje zalewanie łąk. Na odcinku Chobielin – Tur to niemal 300 ha – mówi sołtys Starego Jarużyna Józef Bączek. - Spiętrzamy wodę na podstawie pozwolenia z 2010 roku. #Wpływ naszego spiętrzania jest znikomy – woda na łąkach jest dla nas zjawiskiem niezrozumiałym – odpowiada Karol Kabaciński z Gospodarstwa Rybackiego w Ślesinie.

Na spotkaniu w szubińskim Ratuszu o problemie zalewania nadnoteckich łąk rozmawiali eksperci. Inicjatorem spotkania był sołtys Bączek, który reprezentował pokrzywdzonych rolników. Spotkanie prowadziła Alicja Woźna – Dyrektor Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Nakle. Obecni byli: Elżbieta Bielińska - inspektor Wydziału Środowiska Starostwa, Silvana Oczkowska – radna województwa, przedstawiciele Gminnej Spółki Wodnej Nakło, GSW Szubin, Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku oddziału terenowego w Nakle, Fundacji KUL Wojnowo, Gospodarstwa Rybackiego Ślesin, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, Wojewódzkiego Związku Spółek Wodnych w Bydgoszczy. 

- Problem dotyka siedemdziesięciu gospodarstw, w tym trzech dużych. Zalewanie łąk na skutek piętrzenia wody na jazie w Chobielinie uniemożliwia rolnikom właściwą gospodarkę paszową i dostęp do pól – relacjonuje sołtys. - To dzieje się zawsze w okresie tzw. „niżówki”, kiedy nie ma opadów, np. podczas upalnego lata. Skąd się bierze ta woda? I dlaczego tak długo potem zalega na polach? - Naszym zdaniem woda pojawia się, gdy w gospodarstwie rybackim zaczyna brakować wody w stawach. Gdy spiętrzają wodę, zalewa nam łąki – uważa sołtys.

- Spiętrzamy wodę prawidłowo – zgodnie z operatem wodno-prawnym – mówi przedstawiciel gospodarstwa. - Naszym zdaniem problem tkwi gdzie indziej. Przecież w trakcie roztopów czy podczas obfitych opadów, gdy poziom Noteci jest naturalnie wysoki, łąki nie są zalewane, a nadmiar wody jest poprawnie odprowadzany urządzeniami hydrotechnicznymi do Noteci. My nie spiętrzamy wody ponad ten poziom. Zalewanie łąk podczas suszy jest zjawiskiem niezrozumiałym – wyjaśnia Karol Kabaciński.

- Sytuacja jest bardziej złożona niżby się wydawało. To nie spiętrzanie wody na potrzeby stawów powoduje zalewanie łąk. Powodem jest specyficzna budowa geologiczna tych terenów oraz sytuacja hydrogeologiczna Starej Noteci Rynarzewskiej. Gdy wybagrowano i pogłębiono jej odcinek ujściowy, podsiąkanie na jakiś czas ustąpiło. Chcemy pogłębić odcinek Tur – Chobielin, ale ciągle czekamy na środki z rezerw celowych – wyjaśnia przedstawiciel RZGW. - Dodatkowym problemem są bobry i zarastanie Noteci w okresie „niżówki” - dodaje.

Jeszcze w latach 90. Noteć była uczęszczanym szlakiem wodnym. Pływały statki i barki, które w sposób naturalny „czyściły” Noteć i powiązane z nią kanały: bydgoski i górnej Noteci. Śluzowanie na kanałach powodowało mniejsze zarastanie koryt i zwiększały przepływy wody, które na Noteci i tak są małe. Regularna żegluga zniechęcała również bobry. Ponadto konserwacją urządzeń melioracyjnych zajmowało się państwo. 

Do 2007 roku łąki nie były nawadniane i użytkowane w takim stopniu jak dzisiaj – nie było to opłacalne – nastąpiło osiadanie łąk, spowodowane mineralizacją gleby. Gdy uruchomiono unijne dopłaty, na łąki ruszył ciężki sprzęt, co dodatkowo zwiększyło osiadanie gruntów. Różnica poziomów gruntu i dna Noteci w połączeniu ze specyficzną geologią tych terenów z pewnością nie pozostaje bez znaczenia. Pełen obraz mogłyby dać tzw. przekroje denne, które pokazałyby na jakim rzeczywiście poziomie znajduje się dno rzeki względem terenów wokół, ale to niezwykle kosztowne badania.

Trudną już i tak sytuację pogarszają dodatkowo wieloletnie zaniedbania na terenach prywatnych po roku 2000. Wtedy to rowy i urządzenia melioracyjne przeszły w zarząd prywatnych właścicieli. Spółki wodne zajmują się konserwacją rowów i remontami infrastruktury, ale tylko na terenach należących do ich członków. Uczestnictwo w spółce wiąże się z opłacaniem składek i nie jest obowiązkowe, co natychmiast powoduje problem ciągłości remontów rowów na całej ich długości. O drożność rowów, przepustów i sprawność urządzeń na terenach nienależących do członków spółki, ich właściciele muszą dbać sami. Czy robią to we właściwy sposób?

Na zakończenie dyskusji ekspertów głos zabrała radna województwa, Silvana Oczkowska. - Niezgodne z poczuciem sprawiedliwości jest to, że rolnicy ponoszą konsekwencje niewłaściwego funkcjonowania systemu wodnego. - Że ponoszą koszty niewłaściwego funkcjonowania instytucji związanych z gospodarką wodną i brakiem środków na ich działalność – podsumowała radna.

Wygląda na to, że są w tej sprawie poszkodowani, a winnych nie ma. Najważniejsze jednak, że problem dostrzeżono. Następne spotkanie zaplanowano w terenie, gdy znów dojdzie do zalania łąk.

Oceń artykuł: 33 17

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (2) Zgłoś naruszenie zasad

    • 4 (12)

    tikst , w dniu 17-04-2014 06:37:27 napisał:

    A Pani Oczkowska w jakim charakterze tam była? Jako znawca od kolejnego tematu tym razem melioracyjnego? Cóż za wiedza. Ta Pani zna się po prostu na wszystkim...

    odpowiedz

    • 2 (12)

    xyz, w dniu 17-04-2014 10:15:26 napisał:

    Panie Napierała . Te miliony , które gmina pobiera od rolników powinny wrócić do rolników w postaci inwestycji. Mam na myśli meliorację.

    odpowiedz

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Ochrona środowiska dla firm
od 50PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów
Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł
KOBIZE
500PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia
Zdjęcia do dokumentów
35,00 złPLN
Korzystanie ze środowiska
500PLN
Konstrukcje stalowe
0

Zwolnienia lekarskie wystawione w 2024 roku. Podsumowanie ZUS

W ubiegłym roku Polacy chorowali nieco# częściej i dłużej. Lekarze w całym kraju wystawili 27,4 mln zwolnień lekarskich, co przełożyło się na 290 mln dni niezdolności do pracy. Oznacza to wzrost o 400 tys. zaświadczeń w porównaniu do roku 2023 oraz wzrost o 2,8 mln dni absencji. Przynajmniej raz w ciągu całego 2024 roku na zwolnieniu lekarskim przebywało 7,7 mln osób, z czego 7,1 mln to ubezpieczeni w ZUS.

(czytaj więcej)
0

Ciechocińskie tężnie. Coraz bliżej wpisania na listę UNESCO

Zespół zabytkowej warzelni soli w Ciechocinku# został zarekomendowany przez Komitet ds. Światowego Dziedzictwa Kulturowego w Polsce do wpisania na krajową listę informacyjną, która otwiera drogę do międzynarodowego uhonorowania naszego unikatowego zabytku techniki i wpisania go na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

(czytaj więcej)
0

Światowy Dzień Ziemi. Jak możesz się zaangażować?

22 kwietnia swój dzień obchodzi # Ziemia. Pierwszy w historii Dzień Ziemi odbył się w 1970 roku, a jego idea została zapoczątkowana przez amerykańskiego senatora Gaylorda Nelsona, który będąc w 1969 roku świadkiem katastrofy ekologicznej postanowił taki dzień zorganizować.

(czytaj więcej)
0

Zarezerwuj wizytę w ZUS online. Na konkretny dzień i godzinę

Nie trzeba wychodzić z domu, aby załatwić sprawy w ZUS-ie.# Z pracownikiem Zakładu można porozmawiać, nawiązując połączenie wideo podczas e-wizyty. Rezerwację takiego spotkania można dokonać nie tylko na stronie zus.pl, ale także za pośrednictwem aplikacji mZUS oraz aplikacji mObywatel.

(czytaj więcej)