fot. freepik

W czwartek, 10 lipca, o godzinie 12.00, na cmentarzu# w Nakle nad Notecią pożegnano śp. Stanisława Paprzyckiego – człowieka niezwykle zasłużonego dla lokalnej społeczności, oddanego sprawom wsi, drogownictwa, rolnictwa i samorządu. Odszedł człowiek otwarty, serdeczny i zaangażowany – zarówno w życie zawodowe, jak i społeczne.

Stanisław Paprzycki był osobą wielozadaniową i wszechstronnie aktywną. Przez wiele lat pracował w Urzędzie Miejskim w Kcyni, gdzie zajmował się przede wszystkim sprawami związanymi z drogownictwem. Współpracownicy wspominają go jako osobę uczynną, życzliwą i pełną empatii wobec innych.

– Był bardzo dobrym współpracownikiem, zawsze uczynny, zawsze służył pomocą. Dzielił się swoim doświadczeniem, radą, pomagał w rozwiązywaniu problemów mieszkańców, szczególnie tych dotyczących dróg – mówią urzędnicy kcyńskiego magistratu.

Jednak jego działalność nie ograniczała się wyłącznie do pracy w urzędzie. Kierował też Spółdzielnią Kółek Rolniczych, gdzie dał się poznać jako odpowiedzialny i kompetentny lider, który w trudnych czasach potrafił odnaleźć się w zawiłościach gospodarczych i politycznych.

– Znałem pana Stanisława jako szefa Spółdzielni Kółek Rolniczych – wspomina Jan Kurant. – Służył pomocą miejscowym rolnikom, był bardzo zaangażowany w swoją pracę. Współpracował z ówczesnym burmistrzem Stefanem Świtalskim w trudnym okresie dla spółdzielni. Był aktywny, uczynny, otwarty i szukał różnych rozwiązań dla poprawy sytuacji na wsi.

Szczególne miejsce w sercu Stanisława Paprzyckiego zajmowała działalność polityczna i społeczna w ramach Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, a później Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jako prezes tych struktur w gminie był blisko ludzi, znał ich problemy i potrzeby, potrafił prowadzić dialog ponad podziałami.

– Bardzo aktywnie uczestniczył w życiu gminy – kontynuuje Jan Kurant. – Współdziałał z istniejącymi partiami politycznymi, prezentował stanowisko ZSL, a później PSL. Patrzył roztropnie na sprawy wsi, gospodarstw rolnych, sytuację w rolnictwie. Dla ówczesnych warunków politycznych był prawdziwym reprezentantem wsi. Wspominam go dobrze jako działacza politycznego, prezesa kółek rolniczych i pracownika Urzędu Miejskiego w Kcyni.

Odszedł człowiek, który nie szukał rozgłosu, ale swoją postawą i zaangażowaniem zyskał szacunek wielu mieszkańców. Zawsze gotów do działania, do rozmowy, do pomocy – był takim sąsiadem i współpracownikiem, jakiego każdy chciałby mieć obok siebie.

Cześć Jego pamięci.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Konstrukcje stalowe

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego

Budowa magazynów

Audyt środowiskowy

3000PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN