Czy kary za przekroczenie kwot mlecznych pogrążą polskie mleczarstwo?

Zgodnie z danymi Agencji Rynku Rolnego, gospodarze z regionu kujawsko-pomorskiego mają do zapłacenia 50 mln złotych kary.
Dodatkowo, wolny rynek narzuca obniżanie cen produktów z branży mleczarskiej. Początkowo kwotowanie mleka dobrze kojarzyło się rolnikom. Mieli peność jego zbytu, gwarantowaną cenę, która wiązała się z zarobkiem. Niestety, zamknięcie okresu kwotowania mleka zakończyło się mleczne eldorado.

Przyczyną jest nie tylko przekraczanie wyznaczonych kwot. Winę za to ponosi głównie dyktat dużych sieci handlowych, które naciskają na producentów i dyktują im coraz niższe ceny nabiału.

Ogromna suma kar za przekroczenie kwot mlecznych to przysłowiowy gwóźdź do trumny dla niejednego gospodarza.
– W województwie kujawsko-pomorskim prawie 4,3 tys. na ponad 7,5 tys. rolników z przyznanymi indywidualnymi kwotami, przekroczyło swoje limity – podaje Tadeusz Zaborowski, dyrektor bydgoskiego oddziału ARR. – Dwa gospodarstwa z regionu aż o 1 mln kg.

Agencja Rynku Rolnego informuje rolników o przekroczeniu kwot mlecznych. Ci, mogą spłacać kary w ratach, składając wniosek do Agencji. Procedura składania wniosków trwa od 13 sierpnia do 11 września.

Gospodarze, nieco naiwnie dostarczali ponadplanowe mleko w cenie 75 gtroszy za kilogram. Teraz odnosząc to do wielkości kar nasuwa się prosty wniosek, że każdy z nich przez niemal trzy miesiące pracował za darmo.
Łagodna zima, która nie zakłócała rytmiki dostaw także stała się przyczyną przekroczeń. Rolnicy nie zawsze wykorzystywali wytworzone mleko do skarmiania zwierząt.

– Dla wielu producentów mleka zderzenie z wolnym rynkiem jest naprawdę bardzo bolesne i okrutne – tak podsumowuje aktualną sytuację wiceprezes KPIR Tadeusz Ziółkowski. – Oni nie mogą się w tym odnaleźć, gdyż ta opłacalność spada. Na sejmowej komisji rolnictwa rozmawialiśmy o tej sytuacji. Wypowiedź ze strony rządowej była może nawet rzeczowa, choć być może też i wymijająca, i kurtuazyjna. Jak stwierdzono, w radach nadzorczych spółdzielni mleczarskich zasiadają również rolnicy. I to oni powinni dbać o ten w sumie własny, no i wspólny interes. Jeśli chodzi o Izbę Rolniczą, wspieramy działania branży, która niejako idzie własnym torem i ma silną reprezentację w postaci federacji hodowców bydła mlecznego – podkreśla.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Ryzyko zawodowe

od 100PLN

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Konstrukcje stalowe

Przeglądy gaśnic

od 50PLN

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN