W tym roku mija 10 lat od śmierci Janiny Zielińskiej, mieszkanki Elizewa, która większość #swojego życia poświęciła działalności społecznej, ze szczególnym ukierunkowaniem na rzecz kobiet wiejskich.

Janina Zielińska była inicjatorką wielu akcji, m.in. bezpłatnych badań mammograficznych, wykrywania raka szyjki macicy. Organizowała szereg spotkań i szkoleń dla rolników. Szefowała Stowarzyszeniu Kobiet Wiejskich, udzielała się na rzecz organizacji Kółek Rolniczych i kół gospodyń wiejskich. Była kierownikiem biura Izby Rolnej w Nakle nad Notecią. Należała do Matek Różańcowych w swojej parafii w Szaradowie. Za rozległa i skuteczną działalność w akcji Akacja (akcja związana z walką z nowotworami kobiecymi) została wybrana kobietą roku. Ma swoje drzewko w Alei Akacji w Warszawie.

Zawsze była pełna zapału i wiary w to, co robi. Miała bardzo wiele planów, o których opowiadała jeszcze na kilka dni przed śmiercią w murach Urzędu Miejskiego w Kcyni.

Janina Zielińska zmarła na zawał. Mszę świętą w jej intencji odprawił także nieżyjący już ks. Piotr Renkel, ówczesny proboszcz parafii w Szaradowie. W ostatniej ziemskiej drodze towarzyszyły jej tłumy – niemal 250 osób: bliscy, znajomi, sąsiedzi, delegacje... Wśród obecnych na pogrzebie znalazł się także były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz, były senator, a dzisiejszy poseł Zbigniew Pawłowicz, poseł Eugeniusz Kłopotek.

Nad jej grobem padały wielkie słowa: - Droga Janko, często rozmawialiśmy o polskiej wsi i polskich kobietach. Gdybyś teraz spojrzała wokoło, zobaczyłabyś, kto przyszedł cię żegnać, a tym samym, co było najważniejsze – mówi Wojciech Mojzesowicz. - Żyłaś wśród nas, byłaś wśród nas, mówiłaś o swoich smutkach, radościach, sukcesach. Nie odeszłaś od nas na zawsze. Odeszło tylko twoje ciało – mówili inni żegnający Janinę Zielińską.

Janina Zielińska odeszła w wieku 63 lat. Jak wielu podkreślało i wciąż podkreśla  – to za wcześnie, bo mogła jeszcze wiele zrobić dla środowiska wiejskiego, które pamięta ją jako osobę zawsze gotową nieść pomoc i służyć ludziom.

Po 10 latach wspomina ją Jadwiga Winkowska – sołtys Elizewa. - Była bardzo pomocną osobą. Kiedy zwróciło się do niej z jakimkolwiek problemem, zawsze starała się pomóc. Działała w wielu organizacjach, chciała prężnie rozwijać KGW, ale niestety nie było wielu chętnych pań, a później już nie zdążyła... - mówi Jadwiga Winkowska. - Do dziś w naszej wsi pamięta się o pani Janinie. Kilka dni temu była odprawiona msza święta w 10. rocznicę jej śmierci. Ona naprawdę dużo dla nas zrobiła, chociażby asfalt ze Szczepic do Elizewa. Przecież to jej zasługa! Kiedyś nie było tu szosy, tylko błoto. Pomagała rolnikom, szczególnie tym starszym, w wypełnianiu różnych wniosków. Pamiętamy o tym wszystkim do dziś i zawsze będziemy pamiętać – dodaje sołtys Elizewa. 

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Rozliczenia ZUS

od 50PLN

Ryzyko zawodowe

od 100PLN

Prowadzenie kadr i płac dla firm

od 50PLN

Opracowujemy Instrukcje bhp

od 50PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Prowadzenie akt osobowych

od 30PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Analiza stanu bhp w firmie

od 50PLN