fot. BG

Po czteromiesięcznej przerwie na boisko powrócili piłkarze grający w rozgrywkach # B – klasy. Skra Paterek skorzystała z gościnności nakielskiego stadionu i tam właśnie rozegrała swój pierwszy mecz, podejmując Iskrę Zamość – Rynarzewo.

To było zdecydowanie jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań pierwszej wiosennej kolejki. Na stadionie w Nakle zmierzyli się sąsiedzi z tabeli, którzy mieli do wyrównania rachunki za pierwszy mecz w rundzie jesiennej. Na boisku w Zamościu lepsi okazali się gospodarze ale to Skra była lepszym zespołem.

Niedzielne spotkanie po tak długiej przerwie nie należało do najładniejszych. W pierwszych minutach zespoły się badały, skupiając się głównie na tym, żeby nie stracić bramki. Pierwszą składną i groźną akcję dopiero w 35 minucie przeprowadzili goście. Artur Kowalski urwał się obrońcom na prawym skrzydle i dograł do Adama Baszyńskiego. Piłka po jego strzale zmierzała do bramki ale przytomnie zachował się jeden z obrońców i wybił ją z linii bramkowej.

Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Piotr Białka prostopadłym podaniem „uruchomił” Bartosza Malczewskiego, ale bardzo dobrze w bramce spisał się Dawid Ozdyk, przytomnie wychodząc do piłki. Ten sam duet, stworzył kolejne zagrożenie na początku drugiej części gry. Białka ponownie zagrał prostopadłą piłkę ale tym razem Malczewski był faulowany przed polem karnym. Rzut wolny nie okazał się jednak groźny, ponieważ Kacper Łuczak wyraźnie przestrzelił.

Pierwszy kwadrans po przerwie to zdecydowana przewaga Skry, która raz po raz niepokoiła defensywę Iskry ale żadna z akcji nie przyniosła bramki otwierającej. W 58 minucie przypomniał o sobie jeden z najlepszych snajperów tego sezonu – Przemysław Macudziński. Zawodnik otrzymał prostopadłą piłkę z głębi pola, ale w polu karnym wdał się w drybling z trzema rywalami i stracił futbolówkę.

Zamościanie przycisnęli i po chwili mieli kolejna okazję. Nonszalancko przed swoim polem karnym zagrał Rafał Malikowski, co starał się wykorzystać Waldemar Częsz. Na szczęście dla gospodarzy, obrońca w porę naprawił swój błąd, nie pozwalając przeciwnikowi na oddanie strzału. Po drugiej stronie boiska, swojej szansy szukał Białka, który w polu karnym minął dwóch piłkarzy ale nie miał miejsca na oddanie strzału. Dograł jednak piłkę do Łuczaka, który tego dnia miał jednak bardzo rozregulowany celownik.

W 76 minucie, gospodarze byli najbliżej zdobycia bramki. Wprowadzony na boisko Kacper Radziejewski wyłuskał piłkę na linii środkowej boiska i popędził w stronę bramki. Znalazł się w sytuacji sam na sam z Ozdykiem, ale w ostatniej fazie za mocno wypuścił sobie piłkę i bramkarz nie miał problemu z jej wyłapaniem. Niewykorzystane szanse zemściły się w końcówce meczu.

Skra wykonywała stały fragment gry, ale na tyle pechowo, że Iskra skontrowała. Macudziński wyszedł sam na sam z Filipem Wiką i tym razem z szansy skorzystał. W doliczonym czasie, zamościanie mogli przypieczętować wygraną, ale strzał Łukasza Pierona bardzo dobrze wybronił bramkarz Skry.

Skra Paterek – Iskra Zamość – Rynarzewo 0:1 (0:1)

Bramka: Przemysław Macudziński

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN

Pomoc przy kontroli ZUS

od 50PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Szkolenia p.poż.

od 50PLN

Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych

od 50PLN

Szkolenia pierwsza pomoc

od 50PLN