Wracając do dyskusji na temat planowanej biogazowni w Rozwarzynie, chciałbym dodać kilka słów godnych uwagi .

1. Pomijając fakt uzyskania przez gminę ok. 200 tys zł rocznie podatku od nieruchomości, pragnę wskazać, że biogazownia to nie tylko zakład pracy dla 6-12 pracowników, ale także dla bardzo dużej liczby dostawców, pozbawionych w ostatnich latach możliwości sprzedaży swoich produktów do upadłych zakładów mięsnych, gorzelni, winiarni, młynów, mleczarni ( w Nakle i okolicach), o czym prawie wcale się nie mówi i nie dostrzega tego główny przeciwnik budowy biogazowi będący z PSL i kierujący delegaturą Urzędu Marszałkowskiego w Bydgoszczy, czyli instytucji zajmującej się promocją i udzielaniem wysokich dotacji na ekologiczne źródła energii.

2. Kolejnym faktem jest wykorzystanie przez biogazownie swojego produktu ubocznego , jakim jest ciepło i dostarczenia go mieszkańcom. W przypadku biogazowi w Rozwarzynie nie ma deklaracji ze strony inwestora ( może ze względu na odległość), ale zapewne tworzy hamulec dla podwyżki cen przez monopolistę, jakim jest ciepłownia w Paterku. Wobec powyższego oczekuję od gminy negocjacji z inwestorem w celu przeniesienia inwestycji w bliższe miejsce osiedla Jana Sobieskiego w Paterku, w celu umożliwienia dostarczania tańszego ciepła po konkurencyjnych cenach.

3. Wskazane powyżej korzyści dostrzega wiele gmin, które samodzielnie zabiegają o budowę biogazowni na swoim terenie. Przytoczę tutaj szereg przykładów, za którymi powinna pójść nasza gmina i główny przeciwnik budowy, któremu podobno zależy na rozwoju gminy.

a) Są gminy, które wchodzą do spółki w biogazowniach. W jednej z nich, w gminie Jerzmanowice-Przeginia, radni jednogłośnie podjęli zgodną uchwałę (15 głosów za, 0 przeciw) o zakupie 24 procent udziałów w spółce ABM Biogaz Trzy. Dodatkowo dają swoją działkę pod budowę biogazowni. A ta będzie utylizowała odpady z biomasy z pobliskiej oczyszczalni ścieków oraz z surowców dostarczanych przez rolników.

b) Wójt Pakosławia sam znalazł inwestora i zachęcał do wybudowania biogazowni w pobliżu Zespołu Szkół z myślą, aby dostarczać tańsze ciepło szkole i mieszkańcom. Aby przekonać mieszkańców gmina organizowała wycieczki do biogazowi w Niemczech (niestety atrakcji zagranicznych wycieczek zostali pozbawieni mieszkańcy gminy Nakło).

c) Wójt Grzmiącej Krzysztof Sysko informuje, że po wybudowaniu biogazowi rachunki za ogrzewanie gminnych nieruchomości spadły o 30 procent, co oznacza, że w ciągu roku w kasie samorządu zostaje dodatkowo około 100 tysięcy złotych.

d) Z niecierpliwością biogazowni wyczekują rolnicy Runowa w gminie Więcbork, aby móc sprzedawać zakontraktowaną kukurydzę.

e) W Zielonce, gm. Sośno mieszkańcy i władze przedwcześnie cieszyły się z powstania biogazowni, ponieważ ENEA ze względów technicznych nie zgodziła się na odbiór produkowanej energii. Spodziewano się wielu korzyści, w tym - „rachunki za dos „rachunki za dostarczane ciepło spadłyby o połowę”.

f) Jerzy Garucki - wójt Platerowa, szuka inwestorów na biogazownię, ponieważ uważa, że od takich przedsięwzięć i tak się nie ustrzeżemy. Stara się wygrać wyścig z innymi gminami i mówi, że jeśli nie wybudują w jego gminie to powstanie w sąsiedniej.

4. Nieprawdą jest, że powstanie biogazowni odstraszy inwestorów w strefie ekonomicznej. Dowodem nomicznej. Dowodem na to są gminy, gdzie biogazownie powstają właśnie w strefach ekonomicznych.

5. Perspektywy stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego w Rozwarzynie.

Sporządzenie kosztownego planu zagospodarowania przestrzennego przez inwestora i uchwalenie go przez Radę Gminy podniesie atrakcyjność gruntów. MPZP otworzy możliwość powstawania innych zakładów pracy w sąsiedztwie biogazowni, a więc skorzystają właściciele gruntów poprzez wzrost ich wartości, a mieszkańcy gminy na zakładach pracy, które miałyby powstać. Aktualnie w Rozwarzynie dominują grunty orne słabej klasy bonitacyjnej (Vi VI). Cena jednego hektara gruntu ornego wynosi ok. 20 000 zł.

Cenę jaką uzyskano w ostatnim czasie za teren pod inwestycję przemysłową w sąsiednim Paterku wynosi ponad 120 000zł za hektar. Obecnie sporo rolników zrezygnowało bądź stopniowo rezygnuje z produkcji rolnej i szuka nabywcy na grunty. Obecnie ok. połowa gruntów prywatnych jest dzierżawiona przez innych rolników.

Przeznaczenie w MPZP gruntów rolnych na cele przemysłowe zwiększa wartość gruntów. Co prawda nie da się uzyskać ceny otrzymywanej w Paterku, ale wartość gruntów w Rozwarzynie wzrośnie kilkakrotnie. Jest szansa, iż dotychczasowi inwestorzy, którzy rezygnowali z strefy w Paterku ze względu na zbyt małe działki oraz zbyt dużą cenę, będą zainteresowani gruntami pod inwestycje w Rozwarzynie. Oczywiście, to tylko szanse, bo droga od zmiany przeznaczenia w MPZP do znalezienia inwestora chętnego do budowy zakładu jest jeszcze daleka, ale w ten sposób gmina poszerza ofertę dla inwestorów i zwiększa atrakcyjność gruntów obecnych właścicieli, którzy nie muszą obecnie ich sprzedawać, ale dostają gwarancję łatwego zbytu w przyszłości.

Po zmianie przeznaczenia gruntów rolnych w MPZP na cele przemysłowe nie wyklucza się ich z produkcji rolnej. Warto zaznaczyć, że obecna szansa na zmianę przeznaczenia gruntów może już się nie powtórzyć, ponieważ proces zmiany MPZP na cele przemysłowe jest bardzo skomplikowany i drogi. Ostateczna decyzja należy do właścicieli gruntów, jako jedynych uprawnionych do prawa dysponowania swoją nieruchomością. Swoją wolę o przeznaczeniu posiadanych gruntów mogą wyrażać poprzez wniesienie uwag do zmiany studium planowania przestrzennego i MPZP.

Zyskają również właściciele gruntów rolnych w pobliżu zabudowań w Rozwarzynie po przeznaczeniu ich na działki budowlane, bowiem wszystkim wiadomo, że Paterek przyciąga swoimi działkami budowlanymi dzięki temu, że zakłady pracy są na miejscu.

6. Ekologiczne źródła energii są wręcz niechcianym obowiązkiem. Dyrektywa z Kioto nakłada olbrzymie kary finansowe na Polskę za zbyt dużą emisję dwutlenku węgla. Komisja EU narzuca Polsce rozwój ekologicznych źródeł energii. Obecnie na samorządy przerzuca się coraz więcej obowiązków i ciężarów finansowych. Opór zdeterminowanych wobec planów Waldemara Pawlaka biogazowni w każdej gminie i niewypełnienie unijnych planów uzyskania energii ekologicznej na poziomie 15% do 2016r może skutkować ziszczeniem się scenariusza, w którym olbrzymie kary będą płacić gminy nie posiadające bioelektrowni na swoim terenie. A to wszystko przez upór i błąd przeciwników biogazowni w naszej gminie. Ale czy wtedy zdecydowani przeciwnicy ekologicznych źródeł energii nakielskiej gminie będą skorzy płacić za swoje decyzje?

Bardzo proszę o wyrozumiałość dla danych zawartych w pkt. 5. Jest to tylko propozycja do przedyskutowania, podczas której można wychwycić ewentci . Kolejne pkt. 1-4 oraz pkt. 6 są bezbłędne, ale mimo to będę wdzięczny za zgłoszone wszelkie uwagi.

Z pozdrowieniami dla współmieszkańców Zanotecia oraz Krajny i Pałuk.

W imieniu zainteresowanych ekozanotecie@wp.pl Wszelkie uwagi proszę przesyłać na wskazaną powyżej pocztę e-mail.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych

od 50PLN

Ryzyko zawodowe

od 100PLN

Szkolenia pierwsza pomoc

od 50PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Budowa hal

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego

Rozliczenia ZUS

od 50PLN

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN